faceci nie płaczą

W życiu każdego człowieka zdarzają się takie chwile, że żal dupę ściska, a łzy do oczu się cisną. Kobietki mogą to uzewnętrznić, bo gdyż otóż mianowicie się społecznie przyjęło, że im wolno. Więc szlochają sobie w kinie na „Titanicu”, a Ty się zastanawiasz, czy całowanie będzie, czy całowania jednak nie będzie. Przeżywają dzieci głodujące w Starachowicach, a Ty się zastanawiasz jak to wpłynie na obiad i co będzie na drugie. Leją łzy widząc bawiące się w piaskownicy dzieci, a Ty szukasz w myślach najbliższego punktu sprzedaży prezerwatyw. 
No ale czasem zdarzy się coś takiego, że połkać by się chciało. Dziewczyna rzuci, Legia przegrała, syn poszedł do seminarium – już każdy wie najlepiej co tam zabolało, ale nikt nie wie jak wypada zareagować. No a potem masz…

W większości polskich miast obowiązuje ograniczenie prędkości do 50km/h, poza aglomeracjami jak policzymy średnią (wliczając tak zwane autostrady) to pewnie wyjdzie coś koło stówki. Dziura na dziurze i „leżący policjanci” na każdym osiedlu. I nie uwierzycie, ale są ludzie, którzy przestrzegają tych ograniczeń, zwalniają przed przejściami dla pieszych (czyli co 100metrów) i nie przejeżdżają na żółtym. Do tych osób należał mój 50cio letni sąsiad z poprzedniego miejsca zamieszkania. Pewnego pięknego dnia pod jego domem zaparkowało dziesięcioletnie Mitsubishi Ruszając Zrywam Asfalt i Staniki 3000 GT. Po pierwszym miesiącu użytkowania okazało się, że na nową skrzynię biegów trzeba zaciągnąć niewielki kredyt bankowy. Po drugim, że to jednak pali 35 litrów paliwa, a po trzecim auto zostało wyposażone w instalację tffuuuu gazową. Tylko po to, żeby się przejechać 5 kilometrów po najbardziej zakorkowanej ulicy w Warszawie? Jeżeli jeździsz jak szachista i kupujesz sobie sportowy samochód, a następnie depczesz jego duszę to wiedz, że ludzie słyszą Twój szloch. Co więcej właśnie dowiedzieli się o Twojej impotencji.

Jest wielu kolesi którzy wyglądają jak z żurnala. Rzeźba, stylówa, okularki. Generalnie poczucie smaku i urodę można albo mieć wrodzone, albo można bardzo chcieć je mieć, bo się okazuje, że natura jakoś tak to wymyśliła, że nie wiedzieć czemu to samce mają kolorowe piórka. Kobiety z założenia ubierają się dla siebie i dla innych kobiet. Troszkę pobiegałem sobie po placu hipstera i zauważyłem, że kolesie o urodzie krzesła barowego jeżeli są dobrze ubrani, to zazwyczaj nie są sami. No i co w takiej sytuacji ma zrobić „nie posiadacz” gustu? Rozpoczyna nierówną walkę z przemysłem odzieżowym i aktualnymi trendami. Najgorsza opcja jest taka, że smaku nie masz, ale masz pieniądze. Nigdy nie miałem nic przeciwko znanym markom, ale jakoś tak jest, że sporo rzeczy jest sprzedawanych jedynie ze względu na metkę. No a jak już się ma, to trzeba pokazać, tak?! No i zaczyna się chodzenie w swetrach latem, w kaloszach na spacer po nadwiślanej plaży i w okularach przeciwsłonecznych nocą. A wszystko to, bo Ciebie kocham. Toć ten sztuczny szyk i stroszenie piórek to płaczliwe łkanie „przytul mnie, tu obok stoję samiutki”. Zresztą co ja będę gadał. W zeszłym tygodniu stałem się szczęśliwym posiadaczem dwóch koszul Tommego Hilfigera. Plus trzydzieści w cieniu, długi rękaw, ale ja tu stojam i masz być moja bo dostrzegłaś metkę. Znaczy wyjechałaś, ale ja tu stojam i płaczę koszulą.

Szlajając się po centrum stolicy przechodzisz koło modnych lokali czy sklepów. Co jakiś czas widzisz ojca z córką na lunchu czy zakupach. Tylko czemu on ją trzyma za kolano?! A temu, że ta córka to nie córka, tylko taki męski odpowiednik botoksu. Przeciętny samiec nagle zauważa, że zaczynają mu wypadać włosy. W ten sposób organizm daje mu znać, że to już najwyższy czas na kryzys wieku średniego. A co najlepiej stymuluje do pracy mieszki włosowe? No oczywiście 35lat młodsza kochanka. Jak rozumiem zakupy są punktem łączącym – ona ma nową kieckę, więc szczęśliwa. On machnął platynową kartą przy kasie, więc też zadowolony i spełniony. Ale co dalej? Próbowałem sobie wyobrazić jak zaczyna się rozmowa przy drinku z taką dzierlatką i jak bardzo musi się krztusić w myślach manager średniego szczebla artykułując „no i jak Ci idzie w szkole?”. Jak świetnie bawi się przeciętny fan Budki Suflera stojąc pod ścianą w trendy klubie i patrząc jak inwestycja w młodość skika po parkiecie przy dubstepach? Czy dziś znowu uda się przeżyć łóżkowe uniesienia, czy dostanie udaru biorąc cichaczem Viagrę w łazience, żeby móc poudawać studenta? Nosz chyba by było łatwiej wzruszyć się nad albumem ze zdjęciami z młodości.

Temat chlania pomijam z założenia, bo podchodzę do tej formy płaczu hobbystycznie. No tak czy siusiak mam daleko idącą nadzieję, że na starość będzie mi dane zaakceptować reumatyzm i łysinę i spędzać czas z kimś, z kim będę w stanie porozmawiać ze zrozumieniem. A jak plecy faktycznie będą bolały, to zapłaczę z godnością z bólu, zamiast iść w garniturku od Armani'ego szlochać pod pobliski akademik.

No i się zapisałem, a Angela sama z gimnazjum się nie odbierze

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Blogger Gadgets